Kiedy kobieta w wieku przed 40-stką, budzi się codziennie niewyspana.
Za dużo problemów i kłopotów,spędza jej sen z powiek. Ta ,która zadaje sobie pytanie kiedy będzie to "lepiej"?.
Zdaję sobie sprawę,że nie wszystko wyszło tak jak było zaplanowane.
Jest właśnie tą przegraną,która od życia wiecznie dostaję po d...
Zdarzają się takie dni, że jesteś wyciszona.Przyjmujesz to wszystko na swoją suchą klatę.Tak miało być,kiedyś bedzie lepiej. Kilogramów ubywa,tak jak kawy w szafce.
Dzieci mam odchowane,nie będą zbyt płakać kiedy pójdę do pracy.
Pracy?
Zaraz, mam firmę!
Pracy?
Zaraz, mam firmę!
No właśnie firma pochłania każdą zaoszczędzoną złotówkę. Złotówkę,moją,rodziców i pracowników (mój własny szofer - więc nie woła,chyba że w kuchni o talerz).
Nie jest źle, jest tragicznie.
Nie jest źle, jest tragicznie.
Postanowiłam pracować i tu jest pies pogrzebany. Nie no psa bym nie pogrzebała,prędzej siebie.
Jestem w takim wieku ,że nikt nie chce mnie do pracy. Zadają głupkowate pytanie czy zawieszę firmę.
Chodzę na spotkania,drepczę kilometry,marznę po przystankach.Rozmawiam,proszę o pracę prawie na kolanach, na rano,produkuję się chociaż nie wiem, po co?
Nawet LIDL mnie nie chce. Rozpacz!
Jaka rozpacz?
Mam dzieci ,chociaż potrafią dać w kość to niosą ukojenie.
Co zrobić kiedy budzisz się z ręką w nocniku?
Nic żyjesz dalej ,tak jak do tej pory i czekasz na kolejny dzień.
Coś wymyslisz.
Coś wymyslisz.
.